niedziela, 23 listopada 2014

Milczałam, milczę

Chciałabym robić piękne rzeczy, takie
przy których na chwilę rozjaśnia się nocne niebo
i stoisz sam wobec wieczności i muzyki sfer
póki co przypominam sobie kota którego przygniotłam drzwiami
gdy miałam cztery lata
choć może to był wiatr
          może był wiatr
mama zabrała go szybko
zdążyłam zobaczyć krew
choć może tego nie było
          tego nie było
pszczoły brzęczały w różach
zamknięta szczelnie
milczałam

milczę

sobota, 3 maja 2014

Ogień trzyma się

A kiedy wchodzę do środka,
do samego środka,
to nie ma tam nic oprócz ognia,
ogień trzyma się,
trzyma,
a słowa,
spadają,

gną się,
składają.

piątek, 25 kwietnia 2014

bez tytułu

Czasem myślę, że wystarczyłby instynkt.
Na przykład zęby - myślałabym tylko,
na jaką głębokość wbić i gdzie
najbardziej miękka jest darń.
Nie pytać, jaki rytm odbija się
w pulsowaniu, a gdy śnię, że jestem
pełna miłości, nie budzić się za wcześnie.

sobota, 22 marca 2014

Odpowiedź

Rorty żałował przed śmiercią, że nie przeczytał więcej wierszy,
bo tylko one pozwalają poczuć na koniec obecność drugiego człowieka.

Wiem - może nawet zagłuszają świst kosmicznej pustki
jak nagle usłyszany oddech wieloryba pośrodku oceanu.

A jednak, gdy myślę o śmierci, budzę w sobie starego słonia
biegnącego w matecznik ostatnim zrywem siły.

środa, 12 marca 2014

Haiku

Kiedyś zrobiłam jedno. A wczoraj trafiłam na blog Assneg i poczułam się zainspirowana.
Wstawiam więc tekst sprzed ponad 25 lat.


                              w moich marzeniach
                         nawet deszcz jest przynętą
                              dla twoich ramion

sobota, 25 stycznia 2014

Bo węszę

Tereny przygraniczne. Nad skórą
mgiełka ciepła, a pod nią
przeczucie rzeki. Tyle nam zostawiła
a przecież
mogła zabrać wszystko.
Obcość to stara znajoma, co niesie nas na ramionach i pracowicie
obraca turbiny; jaka przepaść
miedzy mną a moją ręką.
                       
                                    2014