niedziela, 23 listopada 2014

Milczałam, milczę

Chciałabym robić piękne rzeczy, takie
przy których na chwilę rozjaśnia się nocne niebo
i stoisz sam wobec wieczności i muzyki sfer
póki co przypominam sobie kota którego przygniotłam drzwiami
gdy miałam cztery lata
choć może to był wiatr
          może był wiatr
mama zabrała go szybko
zdążyłam zobaczyć krew
choć może tego nie było
          tego nie było
pszczoły brzęczały w różach
zamknięta szczelnie
milczałam

milczę

8 komentarzy:

  1. mnie się rozjaśniło właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. powtórzenia tak bardzo na miejscu, że aż coś łupie w skroniach. złapałam za ogon bardzo wiele moich własnych przyciętych drzwiami kotów dzięki temu wierszowi. jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyjątkowy, niezwykły, uderzający w środek.
    Jak dobrze, że nie milczysz

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostaw za sobą przeszłość i rób piękne rzeczy , Aniu.
    Kota sto razy odpokutowałaś opiekując się Dzikulką.
    Żona Lota miała nie odwracać się do tyłu.
    Ten wiersz jest piękny i na pewno trochę rozświetlił nocne niebo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne Twoje wiersze Aniu. Rozejrzałem się po nich, i powiem tylko- mają to coś!-
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam za dobre słowo :0

    OdpowiedzUsuń