Duchy lubią najbardziej zimny duży pokój
w domu Sabiny M.
Poznaję je po szarpnięciach powietrza i po tym
że patrzę inaczej, że sen wyciąga mnie ku górze
i gdy opadam, podłoga opada również.
To, że umiem latać, to kwestia wstydliwa.
To może być dowód winy.
fakt, że umiesz latać to dowód niewinności
OdpowiedzUsuńbo sumienie obciążone latać nie pozwala
wręcz przygniata
Muszę przyjąć taką opcję :)
Usuńostatnio żeruję na komciach innych: za natką! :)
OdpowiedzUsuńpolatajmy razem!
Polatajmy :)
Usuńzmieniłaś nazwę bloga, dopiero widzę.
OdpowiedzUsuńTo prawda. tamta przestała mi się podobać.
Usuńta mi się nawet bardziej podoba. taka konkretna i jasna.
UsuńPiękny.
OdpowiedzUsuńTo może być dowód winy. Jeżeli wydałaś sobie zakaz latania i go złamałaś.
Albo niegodna jesteś latania, bo przecież ...
Poza tym latania zazdroszczą nieloty i tworzą do tego ideologię.
Kiedyś byłaby dowodem na ciemną magię.
UsuńCzłowiek jest jednak mocno zdeterminowany kulturowo.
I za cholerę nie jest nowoczesny...
W dusznym pokoju ciężko latać, ale myślę sobie, że to żaden dowód o winie :*
OdpowiedzUsuńmoje duchy chowają się pod poduszką. w każdą bezsenną noc.
OdpowiedzUsuń