czarny tramwaj
ubrana w ptasi puch
zstąpiłam pod ziemię
otulając ptasim puchem nagie
ciało
w ciemnych korytarzach
czarny tramwaj dygotał
okrążając naszą wyspę
minął z prędkością dźwięku
naszą wysepkę strachu
aby tramwaj zwolnił
muszą polać się łzy
aby przystanął i zabrał nas
jeśli znajdziemy odwagę
wcierałam w oczy piasek
pył węglowy i siarkę
czy takie łzy się liczą
kiedy tężeją w ciszy
11
marca 2013
zostaw.
OdpowiedzUsuńzostaw. ostatni akapit podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńKomentuję specjalnie, żeby podzielić się z Tobą informacja, że nie znam się na poezji. Myślę, że wiersze nie zawsze rodzą się w wersji ostatecznej. Możesz zostawić, a po jakimś czasie wrócić do niego, gdy przyjdą Ci do głowy rozwiązania, które uznasz za bardziej zręczne lub właściwe,
OdpowiedzUsuńNp w pierwszej zwrotce wyobrażam sobie, że w trzecim wierszu poprawiasz na sobie ten puch tak jak poprawia się ubranie, np. mocniej zawiązuje się pasek szlafroka lub stawia się kołnierz, żeby było cieplej. A może to była etola z piórek i puchu i otulasz się nią mocniej?
Pomysł z tramwajem przypomina mi trochę piosenkę Okudżawy Posliednij troliejbus, który płynął Moskwą "sztob wsiech podabrat' potierpiewszych biedu, kruszenjie..."
Taki głos publiczności, która wszystko traktuje może zanadto dosłownie, ale każda treść niesie jakieś obrazy, przynajmniej do mnie niesie.
Z tą etolą, to trochę tak miało być, te znaczenia miały się przenikać.
UsuńZdarzało mi się poprawiać wiersze, wracać do nich nawet po paru latach - głównie polegało to na upraszczaniu, nawet na usuwaniu ich części.
Tu chodziło mi głównie o to, w tym pytaniu, że ten wiersz wydał mi się trochę przerażający, nawet jak na mnie. Sama trochę się go przestraszyłam.
Może być przerażający. To nie szkodzi. Wcieranie w oczy pyłu węglowego jest dobrym pomysłem :)
Usuń- poezji czytelniczka dosłowna (dlatego może polubiłam tak bardzo Miłosza - za zwięzłość, przejrzystość języka - jego wiersze przypominały mi przypowieści - czy Ty je lubisz?)
Tak lubię Miłosza. A najbardziej jego późne wiersze.
UsuńDla mnie to opis snu, a sny są zwierciadłem duszy. Ten sen mówi o lęku, o niewypłakanych łzach...
OdpowiedzUsuńDo mnie przemawia. Nie usuwaj.
Skąd wiedziałaś?
UsuńŻe sen?
:*
Ja dzięki niemu trochę mniej się boję swoich przerażeń.
OdpowiedzUsuńA po co się zastanawiać nad usuwaniem?
Wiersz zaistniał i jest.
Teraz już tak .
UsuńDla mnie to ważne, że mogę (że pozwalasz) je czytać
UsuńA ja jakoś się go bałam. I nie wiedziałam, czy jeśli go zamieszczę, to będę się go bała bardziej czy mniej. A teraz już wiem.
UsuńZostawić .. piękny i melancholijny wiersz.
UsuńJestem wredną redaktorką, mnie nie pytaj. Przepraszam
OdpowiedzUsuńAleż nie ma sprawy.
UsuńA tak w ogóle to ja jestem redaktorką :)
Bezlitosną.
Wszystko dla dobra książek.
a to przepraszam i lepiej zamilknę. Mam swoją wizję poezji, jak każdy redaktor, który zajmuje się literaturą.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Możemy sobie podać redaktorskie dłonie :))
Usuń