wtorek, 22 października 2013

W porywie odwagi

Erotyk

Moje stopy wtulone w liście miękkich roślin,
ciało zamieniam w brzozę pod ciężarem dłoni,
konarami owijam igiełki strumieni
i upadam powoli w gąszcz splatanych łodyg,
po drodze gubiąc z palców futrzane zajączki.
Mokra dłoń modeluje kwiaty wodorostów,
łagodnie gasząc blade słońca ponad wodą,
i przepływają szumiąc, koło moich kolan,
ciężkie słodkie ogrody, pluszowe ogrody.


                                                               luty  1987

5 komentarzy:

  1. Niesamowity dobór słów, które tworzą niesamowite obrazy :)
    Nie znam się na poezji, jestem do bólu "prozaiczna", ale czasem lubię poczytać wiersze, ten Twój zmusza mój mózg do pracy ;) w celu wyobrażenia sobie opisanej sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyraziste i delikatne. jak Twoje dłonie i stopy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny erotyk wegetariański! coś dzisiaj wisi w powietrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez sie nie znam, ale odbieram ten wiersz jako taki gęsty, od gestych słów

    OdpowiedzUsuń