sobota, 2 maja 2015

bez tytułu

[czasem bardzo nie lubię siebie za to, jak bardzo aktualny jest ten wiersz, jak bardzo bywa prawdziwy. czasem chciałabym być Kobietą w dobrze skrojonej garsonce, która cała mieści się w sobie.]

            Tak trudno się utrzymać
            W granicach mego ciała

            Rzeki pod moją skórą
            Za głośno oddychają
            Za szybkie wodospady
            Nocne gałęzie rąk
Dalekie wyspy powiek
I palców pożegnania

Tak trudno się utrzymać
            W granicach mego ciała
            Przelewa jego formę
            Lada dotyk wiatru

            Taka będę taka -
            Powtarzam płochej skórze
            Pulsują oczy dłonie
            Gałęzie i ściany
            Za szybkie wodospady

                                   2001

                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz